Masturbacja zwykle kojarzy nam się z czynnością, którą wykonujemy samodzielnie, czasem nawet z uczuciem zawstydzenia czy to w trakcie czy po niej. Z kolei seks to coś, co uprawiamy we dwie osoby (rzadziej więcej). Takie terminologie powoli odchodzą do lamusa i coraz więcej seksuologów czy edukatorów namawia, by masturbację również traktować jako rodzaj seksu – a dokładniej solo seksu. Ale można iść jeszcze o krok dalej i masturbować się wspólnie z partnerem/partnerką, co także przynosi masę frajdy i może być interesującym elementem życia erotycznego.
Pomysł na sex – wspólna masturbacja
Jeśli chodzi o wspólną masturbację, to możemy ją prowadzić na dwa sposoby:
- masturbując się jednocześnie, na swoich oczach, niekoniecznie dotykając siebie wzajemnie, chociaż nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań,
- masturbując się wzajemnie, czyli gdy partnerzy doprowadzają się do orgazmu.
Ta pierwsza metoda z powodzeniem może być praktykowana również on-line, co zresztą rozpowszechniło się w trakcie zamknięcia z okazji koronawirusa – wzrosła wtedy liczba osób uprawiających sexting i wspólną masturbację na odległość. Co ciekawe, ostatnia dekada przyniosła także sporo rozwiązań pozwalających masturbować się wzajemnie… ale też na odległość. Cybersex, bo to o nim mowa, rozwija się coraz szybciej i już dzisiaj nie ma problemów, by spotkać się z przestrzeni wirtualnej, a jednocześnie sterować masturbatorem partnera i/lub wibratorem partnerki.
Masturbacja przy partnerze
Jakąkolwiek metodę wybierzecie, otworzy wam ona pole do nowego rodzaju doznań. Do tej pory zapewne uważaliście ją za coś bardzo intymnego, samodzielnego, chwile, które macie tylko dla siebie i możecie przeżyć w dowolny, ulubiony sposób. Wspólna masturbacja małżonków czy parterów siłą rzeczy trochę tę intymność zaburza. Z drugiej jednak strony pogłębia poczucie zaufania i bliskości, jaką odczuwają oni wobec siebie.
Masturbując się wspólnie, możecie pokazać sobie, co tak naprawdę lubicie – zwłaszcza jeśli każde z was robi to na – że tak powiemy – własną rękę. W czasie klasycznego seksu czy gry wstępnej polegacie na osobie partnerującej, a tu możecie robić sobie wszystko tak, jak naprawdę chcecie. Są to rzeczy, o których często nie bardzo umiemy opowiedzieć, a tu możemy je najzwyczajniej w świecie pokazać. I to ze szczegółami, bo wspólną masturbację najlepiej uprawia się nago, patrząc na siebie, albo nawet przed lustrem. Widok partnera/partnerki w chwilach najwyższej przyjemności, wyraz twarzy, spojrzenie, drżenie ciała, pojękiwania rozkoszy – to wszystko może być tak podniecające, że całkiem sporo par uważa wspólną masturbację za pełnoprawny, a nawet preferowany, seks.
Pomysły na masturbację
To prawda, że wspólna masturbacja może – zwłaszcza na początku – krępować. Wtedy można sięgnąć po bardzo prostą metodę, jaką jest zamknięcie oczu lub założenie opasek na nie. W ten sposób „udajemy”, że to nie my pieścimy się albo że nikt nas nie widzi, co może zmniejszyć skrępowanie, a nawet zachęcić do bardziej intensywnych i pikantnych zachowań.
W czasie wspólnej masturbacji możecie milczeć, mówić do siebie, albo opowiadać czy odgrywać jakąś fantazję erotyczną, z możliwie dużymi szczegółami. Ciekawą pomocą mogą być ulubione filmy erotyczne, a także gadżety budujące atmosferę bliskości. Świetnie sprawdzają się świece do masażu, z racji ich urokliwych zapachów. Wiele kobiet lubi na tę okazję założyć bieliznę erotyczną, by jeszcze mocniej poczuć pożądanie partnera. Niezależnie od tego, czy masturbujecie się wzajemnie czy jednocześnie, bardzo dobrym pomocnikiem będzie dildo, masażer łechtaczki, wibrator czy masturbator dla mężczyzn. Polecamy też niewibrujące pierścienie na penisa, bo dzięki nim penis stanie się większy i bardziej atrakcyjny dla oczu partnerki. Nie zapomnijcie też o lubrykantach! Jeśli nie używacie gadżetów erotycznych, to najlepsze będą silikonowe środki nawilżające – utrzymują się długo i dają jedwabisty poślizg.